Powieść Bogusława Wołoszańskiego oparta o realia II wojny światowej. Intryga dotyczy przygotowywanego zamachu na Hitlera, jest znakomita i nieprzewidywalna. Książkę czyta się jak najlepszy kryminał.
Grudzień 1942 roku. Do portu w Bordeaux wdzierają się angielscy komandosi na składanych brezentowych kajakach. Zadanie - zatopić jak najwięcej hitlerowskich statków, zakłócić pracę portu i dostawy strategicznych surowców.
Akcja tej szalonej i tajemniczej operacji rozgrywa się w czasie II wojny światowej. Przez większą część wojny SS i SD uzupełniały swoje fundusze fałszywymi banknotami przemysłowo produkowanymi w obozie koncentracyjnym. Pełne kulisy operacji „Bernhard” nie są znane do dzisiaj.
Nad jeziorem Alat koło Füssen komisarz Kluftinger dokonuje przerażającego odkrycia - na brzegu w ogromnej czerwonej kałuży leży martwy nurek. To, co początkowo wydaje się komisarzowi krwią, okazuje się rzadką substancją organiczną pochodzącą z jeziora. Kluftinger, który ku swemu niezadowoleniu podczas dochodzenia otrzymuje dość osobliwe kobiece wsparcie, długo błądzi w ciemnościach. Klucz do rozwiązania...
Wojna jest wojną, ale nikt nie orzekł, żeby z jej powodu ludzie przestali żyć swoimi problemami - to słowa jednego z bohaterów powieści Leonarda . Patrząc na losy ludzi uwikłanych w wydarzenia drugiej wojny światowej, trudno odmówić owym słowom słuszności. W środowisku amerykańskich sił zbrojnych stacjonujących w Wielkiej Brytanii największe emocje budzi kwestia wyboru głównodowodzącego operacją inwazji...